wtorek, 31 grudnia 2013

Nowy Rok A. D. 2014

Podsumowanie roku 2013 przez Google+
 
Niech Nowy 2014 Rok przyniesie Wam dużo nowych inspirujących wyzwań, które będą źródłem satysfakcji i dumy. Niech "przytaszczy cały wór" zdrowia, pogody ducha i uśmiechu, żeby wystarczyło do końca roku. Tego i tego o czym marzycie życzą Wam wszystkim: Jarek, Iza i Zuzanna.

czwartek, 19 grudnia 2013

Lądek Zdrój - kiedyś tam wrócimy

barokowe kamienice na lądeckiej "starówce"
Ciąg dalszy świątecznych porządków. Dziś kilka zdjęć z urlopu w Lądku Zdroju. To piękne miasto choć potwornie zniszczone przez powódź w 1997, czego nie zniszczyła woda teraz niszczy wilgoć. Na szczęście na każdym kroku widać, że ludzie się nie poddali i ratują miasto.
XIX wieczny ratusz
Nie do końca byłem zadowolony z kolorystyki zdjęć, za dużo szarości za mało kolorów więc choć na ogół tego unikam zdjęcia są nieznacznie poprawione. Starałem się oddać te kolory, które zapamiętałem. Szczególnie to niebo tuż przed ulewą i taki moment kiedy wszystkie kolory nabierają intensywności.
Najstarszy zachowany w dobrym stanie zabytek most św. Jana z 1565 roku - widoczny brak figury św. Jana Nepomucena z 1710 r. dzieła Michała Klahra.
To ta mała rzeczka utopiła miasto w 1997 roku.
Ciekawostka - kryty most z lat 30-tych XX wieku, niestety zamknięty dla zwiedzających.

środa, 18 grudnia 2013

Listopad w Puszczy Augustowskiej

W szale świątecznych porządków postanowiłem posprzątać trochę na dysku. Uświadomiłem sobie, że w komputerze mam mnóstwo zdjęć które miały trafić na bloga i z jakiś nie do końca zrozumiałych przyczyn nie trafiły. Dziś dwa zdjęcia zrobione przez Izę pod koniec jesieni.


niedziela, 15 grudnia 2013

UKS Centrum Augustów liderem tabeli

To był naprawdę fascynujący mecz, walka do ostatnich minut, czasami okupiona nie tylko potem ale i krwią. Kapitalne widowisko. Mój aparat widział to tak:
Pierwszy set gładko wygrany 25:17

drugi set zacięty 25:23
trzeci set o krok od zwycięstwa 24:26
czwarty set odrabianie strat ale trochę zabrakło 22:25
tie break niepewność do ostatniej minuty 15:13.
Zwycięstwo!!! Zasłużona radość.

piątek, 13 grudnia 2013

Tancerze - magicy parkietów

Kilka dni temu Iza miała okazje zapolować na tancerzy w ich naturalnym środowisku. Stanęła przed nie lada wyzwaniem, musiała zmierzyć się z trudnym, zmiennym i nieprzewidywalnym światłem. W stworzonym tak kolorowym półmroku łapała w kadrze wirujące po parkiecie pary.
Starając się w jak najatrakcyjniejszy sposób pokazać to co w tanecznej gali najciekawsze: niebagatelny ruch, bogatą gamę kolorów i emocje które tancerze pragną przekazać widowni.
Dzisiaj znaleźliśmy trochę czasu na przejrzenie i dopieszczenie tych zdjęć. W efekcie powstała udana i ciekawa galeria. Do oglądania i komentowania której serdecznie zapraszamy.







czwartek, 31 października 2013

Jestem Łoś - pocałuje mnie ktoś?

Daj buzi
spójrz na moje rzęsy one cię oczarują
sajonara 

Przed świtem wybrałem się na spacer w poszukiwaniu rogatych łosi. Zaczęło się ciekawie od wypatrzenia z daleka młodego byka. Pokazał mi się z jednej strony brzeziny ale nie pozwolił do siebie podejść na odległość dobrego zdjęcia, zapraszając do zabawy w podchody - mądrala na nogach jak szczudła bez trudu przedarł się przez bagienko - mi zajęło to trochę więcej czasu. Na szczęście był na tyle uprzejmy że pokazał mi się po drugiej stronie tej samej brzeziny tym razem w towarzystwie. Był za daleko, a za każdym razem jak się zbliżyłem to on robił kilka kroków w kierunku brzózek i po chwili tyle go widziałem.

Do domu wracałem z niedosytem ale też z silnym postanowieniem, że wrócę tu w sobotę i może będę miał więcej szczęścia i światła. Postanowiłem przejść się jeszcze wzdłuż jednej z bezimiennych strug wpadających do Biebrzy i na zakończenie spaceru na poprawę humoru z trawy wyłoniła mi się ślicznotka prezentowana na zdjęciach na początku wpisu.

niedziela, 27 października 2013

Jesień - mistrzyni koloru

Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Tadeusz Wywrocki  Jak nie kochać jesieni...
Czas najwyższy pokazać kilka zdjęć z naszego wypadu na Dolny Śląsk. Dosłownie w pierwszych dniach jesieni Międzygórze przywitało nas feerią kolorów lśniących w ostrym południowym słońcu.

 Międzyrzeckie wodospady ukryte w gęstej jeszcze zieleni.

 I jak tu nie kochać jesieni. Byliśmy może o kilka dni za krótko. Jesień nie zdążyła rozwinąć pełnej palety barw. Ale było naprawdę pięknie.

poniedziałek, 21 października 2013

Siatkarski balet - nowa figura.

Nowa figura do kolekcji "siatkarskiego baletu" tym razem: zagrywka synchroniczna. Zdjęcie niestety jakościowo nieudane, gdyby nie ciekawa sytuacja trafiłoby do kosza. Zdjęcie zrobiłem w czasie środowego meczu UKS Centrum Augustów podczas rozgrzewki.

wtorek, 1 października 2013

Masyw Śnieżnika we mgle

Przez kilka kolejnych postów przeniesiemy się z naszych ulubionych miejsc nad Biebrzą i w Puszczy Augustowskiej do Kotliny Kłodzkiej. Przez pięć dni na własnej skórze sprawdzaliśmy prawdziwość hasła: "Dolny Śląsk nie do opowiedzenia, do zobaczenia".
Pogoda nas nie rozpieszczała. Wycieczka na Śnieżnik o mało co nie zakończyła się jego przeoczeniem. Mieliśmy okazję dosłownie wejść w chmury. Było pięknie. A widać było tyle co na zdjęciu poniżej.
Wspinając się na szczyt spotkaliśmy fotografa który właśnie wracał. Oczywiście wypytaliśmy czy na górze jeszcze cokolwiek widać. Stwierdził, że to najlepsza pogoda na zdjęcia bo w słoneczny dzień będzie nudno. Miał rację. W drodze powrotnej było niesamowicie, malowniczo, tajemniczo i trochę bajkowo.
Zeszliśmy w jednym kawałku, jednak kilka niekontrolowanych poślizgów uświadomiło nam, że jeżeli pogoda się nie poprawi to trzeba będzie zrezygnować z wyprawy na Szczeliniec. Skalne schody w tak dżdżystych dniach mogą być zbyt dużym wyzwaniem dla Zuzi. Odpuściliśmy - bezpieczeństwo przede wszystkim.

piątek, 20 września 2013

Klimatyczne Podlasie

Wiem, za co kocham miejsce, w którym mieszkam. Ale pojutrze jadę zwiedzać kolejne, może znów się zakocham....
 Tu nowoczesność spotyka się z historią...



niedziela, 8 września 2013

Jesień w Puszczy Augustowskiej

Do lasu zajrzała już jesień oznajmiająca o sobie coraz większą intensywnością kolorów. Pojawiają się już grzyby - te prawdziwe.

"Foto-grzybobranie" ma tą przewagę nad grzybobraniem, że wcale nie trzeba się przejmować jadalnością grzyba. Leśne polany i skraj puszczy pokryły dywany z wrzosów.


Las zachęca do spacerów oferując cień, spokój i ciekawe widoki.

kopytko 

Miałem też "szczęście" spłoszyć prawdziwego ducha puszczy - głuszca, ale uciekł zanim zdążyłem zrobić mu dobre zdjęcie. Jeszce kilka zdjęć z "foto-grzybobrania" w galerii.