środa, 6 marca 2013

Krzyk żurawi, czyli wiosna!!!

Słońce jeszcze nie zdążyło się obudzić a ja już gnałem do Puszczy szukać wiosny. Za cel wybrałem sobie jedną z leśnych strug w pobliżu skieblewskich łąk.
W lesie okazało się, że wiosny jeszcze nie widać ale za to słychać. Nie ma już tej zimowej ciszy, z rzadka przerywanej wrzaskiem spłoszonych sójek. Teraz zewsząd słychać prawdziwy ptasi chór, a to dopiero początek.
Marzec to najlepszy miesiąc na zdjęcia w lasach. Zamarznięta ziemia pozwala wejść w miejsca gdzie wejdzie się tylko zimą, albo właśnie teraz. Las budzi się do życia wszędzie pełno ptaszków, które teraz łatwiej obserwować bo nie zasłaniają ich liście.
Kolory są jeszcze co prawda ubogie, dominują szarości, i taka rdzawa czerwień wszelkich bagiennych krzaków. Na tle tej szarości ładniej prezentuje się natomiast coraz bardziej soczysta zieleń iglaków. Cztery godziny spaceru zaowocowały sporą ilością zdjęć leśnych strug, to one też były powodem mizernych postępów w marszu. Udało mi się pokonać zaledwie 4-5 km, oczywiście w linii prostej. To efekt konieczność obchodzenia niezliczonych dopływów mojej "przewodniczki" i "pułapek" pozostawionych przez bobry.
Udało mi się dotrzeć do efektu mistrzowskiej pracy tych leśnych inżynierów-hydrologów i trzeba było kończyć wędrówkę. Wracać do domu obudzić żonę i córkę i podzielić się wrażeniami.
Z lasu w bezpiecznej odległości odprowadził mnie lis. Może tak jak ja uznał, że pora na śniadanie, kierował się wprost na gospodarstwa Skieblewa.
Na koniec dobra wiadomość, wchodząc do Lipska usłyszałem krzyk lecących żurawi. Czyli wiosna!!

poniedziałek, 4 marca 2013

Ostatnie zimowe ptaszki.

Zima się już kończy, a my korzystając z "ptasiej stołówki" uzupełniamy nasz ptasi album. Tym razem na "obiadek" zawitały nasze rodzime wróbelki i sikorki. Udało nam się jeszcze złapać w kadr ptaszka, którego nie zidentyfikowałem.
Obiecuję, że jak tylko mi się to uda to uzupełnię wpis o komentarz. Do naszej ptasiej galerii dodałem też jeszcze zdjęcie zimowego kwiczoła. Czekał na nas na jabłonce podczas powrotu z któregoś zimowego spaceru.