sobota, 11 lutego 2012

Jest takie miejsce na świecie

Osowiec Twierdza to urokliwe miejsce stworzone w skutek próby okiełznania rzeki Biebrzy przez inżynierów wojskowych. Zaowocowało to unikalnym połączeniem zabytku architektury wojskowej i hydrologicznej z niezwykle cenną przyrodniczo doliną Biebrzy. Nie zliczę godzin spędzonych na włóczeniu się po okolicy. Czasami są takie dni, że człowiek nie wie co ze sobą zrobić, w Osowcu najlepszym na to antidotum było po prostu wyjście na wielogodzinny spacer. Czas mijał w mgnieniu oka. Dziś przez odległość w czasie wspomnienia tych urokliwych miejsc zacierają się jak postarzona fotografia. Dlatego trzeba tam wracać i odświeżać wspomnienia.

Skutery śnieżne i sanki to przeżytek!



Yabadabaduuuuu!!! i do przodu!!!
  O tym, że skutery śnieżne i sanki odeszły do lamusa, przekonaliśmy się 28 stycznia tego roku. Zorganizowany w Augustowie II Kulig na byle czym zaskoczył nas nowatorskimi rozwiązaniami transportu zimowego. Impreza przyciągnęła nad jezioro Necko wielu fanów jazdy na dziwnych wehikułach,chociaż słupki rtęci spadły do 12 kreski poniżej zera.
„Pani jest zimno, bo się pani nie wykąpała”
Największą atrakcją imprezy okazała się kąpiel augustowskich morsów. Żeby wejść do lodowatej wody trzeba mieć odwagę! Tego dnia przekonałam się, że nie warto pytać morsów o odczucia związane z temperaturą. Na pytanie, czy panu nie zimno po kąpieli, otrzymałam odpowiedź: „Pani jest zimno, bo się pani nie wykąpała”. Nie uwierzyłam na słowo – chyba spróbuję...
Do biegu gotowi?! Start!

środa, 8 lutego 2012

Z aparatem na placu boju.

"stoły bilardowe"
Od jakiegoś czasu w Tykocinie odbywają się inscenizacje bitwy o Tykocin. Trafiliśmy tam z żoną w maju 2009 roku. Inscenizacja, chociaż wtedy jeszcze nie tak imponująca jak w roku ubiegłym, robiła duże wrażenie. Była to też niezwykła przygoda fotograficzna. Po raz pierwszy miałem okazję zmierzyć się z tak dynamicznym planem. Nie znając scenariusza widowiska, a nawet dokładnego miejsca jego rozegrania nie mogłem zaplanować ujęć. Przybyłe tłumy widzów uniemożliwiały czasami zajęcie dogodnego miejsca, lub ograniczały kadr. Pomocny okazał się jednak wyglądający na profesjonalny aparat z długim obiektywem. Wywoływał zrozumienie wśród widzów i zjednywał sympatię, a tą można było wykorzystać, w celu zajęcia lepszego miejsca. Wszystkim tym ludziom serdeczne podziękowania. W efekcie powstało kilkaset zdjęć, z których kilkadziesiąt nadawało się do czegokolwiek a zaledwie kilkanaście po drobnych korektach mogę uznać za dobre.
atmosfera pola bitwy udzieliła się też widzom
Bitwę poprzedził przemarsz wojsk, od razu rzuciły się nam w oczy "stoły bilardowe". Piechota nazywana tak przez wtajemniczonych z powodu zielonych sukman.
szarżuje jazda