Było blisko, kaczuszki siedziały spokojnie, liczyłem na dobre zbliżenie i nagle huk przejeżdżającej przez most ciężarówki spłoszył modelki.
I jak tu nie kochać tej rzeki za takie widoki. Gęsi same wlatują w obiektyw, jednak zrobienie zdjęcia pod mocne wschodzące słońce to nie lada wyzwanie.
Raz za razem nadlatywał nowy klucz kaczek. Spacer uprzyjemniał swoim śpiewem trznadel. Pora pakować plecak, kamasze i jechać nad Biebrzę w Osowcu, na swoje stare miejsca.Więcej zdjęć ze spaceru..







