Od jakiegoś czasu nie mieliśmy czasu na zdjęcia w plenerze. Jak nie lało
cały dzień to trzeba było pracować. Tymczasem w drodze do pracy
złapaliśmy nad świeżo koszonymi łąkami błotniaka stawowego. Przynajmniej
tak go zidentyfikowaliśmy. Nie pogniewamy się jeżeli ktoś rozpozna w
nim innego przedstawiciela latających drapieżników. Znowu okazało się że
przydałoby się kilka dodatkowych milimetrów w naszej trzysetce:) Zdjęcia byłyby wtedy znacznie ostrzejsze. Więcej zdjęć można obejrzeć w naszym albumie Picasa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz